Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ampułki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ampułki. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Rival de Loop, Hyaluron Booster, Ampułki, Koncentrat

Jako że zimą moja skóra potrzebuje szczególne traktowania, ma większą potrzebę nawilżenia i dbania o nią
postanowiłam w sklepie sięgnąć po te ampułki. Miałam nadzieję, iż jak to "koncentrat" fajnie ukoi moją cerę, która mimo że mieszana to jednak czasami się podsuszała. 





Opis producenta:

Koncentrat dostarcza skórze nawilżenia. Dzięki połączeniu podwójnego hialuronu z intensywnymi nawilżaczami skóra otrzymuje wyjątkowo dużo wody. W wyniku tego sprawia wrażenie wypełnionej od środka, intensywnie nawilżonej i wyraźnie gładszej. Kojące właściwości pantenolu wspomagają proces leczenia skóry. Koncentrat Rival de Loop Hyaluron Booster to idealne uzupełnienie codziennej pielęgnacji twarzy kosmetykami Rival de Loop.
Efekt: Skóra sprawia wrażenie wyraźnie odświeżonej i witalnej.




Kartonowe opakowanie nie jest zbyt wytrwałe, bo już podczas transportu do domu zdążyło się lekko "wytargać", no ale nie jest to tutaj zbytnio ważne, gdyż ampułki przeżyły nienaruszone a w domu jak kto chce to może i ampułki z kartonika powyciągać. Jest 7 ampułek i cała kuracja starcza na 7 dni. Ja stosowałam na noc. Każdą ampułkę bardzo prosto jest otworzyć, potem wylewa się wszystko na dłoń i wmasowuje w twarz (omijając okolice oczu), szyję i dekolt. Aplikacja bardzo prosta. Za każdym razem wydawało mi się, że za dużo jest tego koncentratu ale dzielnie wszystko wmasowywałam. Kilka chwil i wszystko się wchłonęło, można nakładać krem.




 

No dobrze, ale zanim to się wchłonęło to niestety przez chwilę tak fajnie było... Chwilę po rozpoczęciu wsmarowywania rozpoczęło się okropne pieczenie! Trwało ono ok 5 sekund, ale to wystarczyło by nos i część policzków przy nosie została zaczerwieniona... Tego to się ja nie spodziewałam. Bardzo nie miła niespodzianka... Dodam, że w czasie trwania kuracji nie używałam żadnych peelingów, ani innych rzeczy, które mogły podrażnić mi buzię. Już po drugim użyciu niestety zauważyłam wysyp pryszczy... Co również nie było dla mnie szczególnie miłe...  Już nawet nie wspomnę o tym, że nie odczułam ani nie zauważyłam żadnego nawilżenia... 




Więc podsumowując wszystko jednym zdaniem, absolutnie jestem niezadowolona. Nie pomógł, zaszkodził. Cena niewielka, ale ja już więcej się na takiego "nawilżacza" nie skuszę.


A jak Wasze odczucia po tym kosmetyku? Używałyście? 

sobota, 28 grudnia 2013

Wysłać Patrycję na zakupy...

No niestety, tak to bywa - idę do sklepu po jedną czy dwie rzeczy a w koszyku ląduje jeszcze kilka innych, które nie były w planach :)

Lista była krótka: kosmetyki kąpielowe dla dzieci plus mleko dla synka.

A wyszło jak zawsze, czyli:




Rival de Loop, Hyaluron Booster, ampułki, koncentrat




Pędzel Sense&Body do zadań specjalnych (to mnie zaintrygowało :) )





Korzystając z -40% w Hebe dzisiaj na kosmetyki Bell to dołożyłam do koszyka na wypróbowanie:

Bell, Zoom Zoom Mascara:




Bell, Glam & Sexy, pomadka nr 44




Bell, Anti-Age & Shine, pomadka nr 030



Dodam, że pomadek nigdy nie kupowałam bo kojarzą mi się jakoś babcinie... Ale jako, że niby teraz te pomadki takie fajne to sprawdzę to :) Kolory wybrałam delikatne, bez szaleństw.








Jak zasmakuję w pomadkach to może uzupełnię zbiory i może pomadki wyeliminują błyszczyki z mojej kosmetyczki? Okaże się.


A Wy coś używałyście z powyższego zestawu?