Dziś przedstawię Wam tonik, który bardzo możliwe że znacie :) w dodatku że znacie i lubicie bo ciężko by mi było uwierzyć, że jest ktoś, komu ten tonik się nie spodobał.
Lirene Dermoprogram, tonik nawilżająco - oczyszczający
Opis producenta:
o właściwy kosmetyk dla każdego rodzaju ceny, która wymaga głębokiego nawilżenia i odświeżenia. Tonik usuwa pozostałości makijażu, przywracając skórze twarzy naturalną równowagę kwasowo-zasadową. Sprawia, że staje się ona miękka w dotyku i prawidłowo przygotowana do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.
Zawarty w formule aktywny ekstrakt z ogórka w połączeniu z wyciągiem z aloesu doskonale nawilża, delikatnie chłodzi i rozjaśnia naskórek. Połączone działanie obu składników zapobiega przesuszeniu zewnętrznej warstwy skóry i likwiduje uczucie „ściągnięcia”. Aloes dodatkowo łagodzi podrażnienia oraz wspomaga regenerację naskórka. Alantoina przywraca naskórkowi aksamitną gładkość i miękkość. Ekstrakt z lipy głęboko oczyszcza, kondycjonuje i poprawia oddychanie komórkowe. Skóra twarzy odzyskuje witalność i blask, staje się gładka i aksamitna w dotyku.
Potwierdzona skuteczność:
Skuteczna tonizacja* - 81%
Odświeżenie* – 92%
Skuteczne oczyszczenie** - 100%
Nawilżenie** - 73%
*test In Vivo po 2 tygodniach stosowania
** test In Vivo ocena bezpośrednio po zastosowaniu
** test In Vivo ocena bezpośrednio po zastosowaniu
Bardzo miło mnie ten tonik zaskoczył. Na plus oczywiście bo to, że jest on taki łagodny i przyjemny w użytkowaniu to się nie spodziewałam :) Na pierwszy rzut chciałabym powiedzieć o zapachu - nie takiego się spodziewałam, ale wąchanie go sprawiało mi ogromną radość. Czemu? Otóż kojarzy mi się on z babcią :) Z babcią, dzieciństwem, wakacjami na wsi... Nie jest to żaden przykry zapach, ani tym bardziej jakiegoś środka na mole. O nie, to jest taki bardzo miły dla nosa, zapach perfum kwiatowych. No mówię Wam, cud miód. Za ten zapach już był wielki plus a działanie nie pozostało w tyle :) Tonik jest bardzo delikatny, nie ma uczucia ściągnięcia skóry a także nie pozostawia lepkiej skóry. Ma się uczucie ukojenia oraz wyciszenia cery a przy tym jest bardzo miła w dotyku. Buzia jest doskonale przygotowana na krem. Zdarzyło mi się przetrzeć nim oczy i .. nic. Nie szczypały nic a nic.
Używałyście kiedyś ten tonik? Mi bardzo podpasował, więc następnym razem po toniku Ziai kupię sobie inny rodzaj Lirene.
nie używam toników :) ale ma bardzo fajny dizajn, taki czysty ;)
OdpowiedzUsuńMi też się podoba :)
Usuńwolę płyny micelarne :-) a zamiast toników stosuję wody termalne :-)
OdpowiedzUsuńJa je lubię ale trzeba z nimi dobrze trafić :)
UsuńJa też ostatnio raczej micele i wody termalne używam. Ale zapach ogórka w kosmetykach uwielbiam i pewnie bym była rozczarowana odrobinę faktem, że produkt pachnie kwiatami. Dobrze chociaż, że przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńNo ogórka to tam dla mnie nie ma, ale zapach jest obłędny :)
Usuńtestuję go aktualnie, mi ten zapach nie bardzo pasuje
OdpowiedzUsuńNo nie każdemu musi :)
Usuńnie przepadam za tonikami więc produkt nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńA dlaczego nie przepadasz za nimi?
UsuńNigdy go nie miałam. Ostatnio raczej nie kupuję toników ale tak zachwalasz, że chyba się skuszę :).
OdpowiedzUsuńDaj znać jak go wypróbujesz :)
Usuńnie miałam tego toniku nigdy, ale zachęciłaś mnie do kupna;)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo i mam nadzieję, że będzie Ci służył tak dobrze jak i mi :)
UsuńNie miałam tego toniku, zawsze używam toników z Ziaji :) mój ulubiony to ogórkowy i do cery naczynkowej
OdpowiedzUsuńO pamiętam, że kiedyś ten ogórkowy bardzo lubiłam.
Usuńnie używałam,ale skusiłaś mnie tym zapachem ogórka i kwiatów:-)
OdpowiedzUsuńBardziej to kwiaty niż ogórek ale bardzo przyjemnie :)
Usuń