piątek, 6 lutego 2015

MUA, Mosaic Bronzer, Sunkissed Glow

Dziś napiszę Wam o kosmetyku, który bardzo lubię. Używam go falami - czyli jest na topie przez jakiś czas a potem mi się nudzi i sięgam po coś innego. Dzięki temu przynajmniej teoretycznie zużywam wszystkie kosmetyki po kolei ;)


MUA, Mosaic Bronzer, Sunkissed Glow









Opis ze strony www.ladymakeup.pl

Puder brązujący w formie mozaiki. Przeznaczony jest do uwydatniania kości policzkowych, modelowania konturu twarzy i utrwalania opalenizny. Z powodzeniem może być wykorzystany do podkreślenia dekoltu, szyi i ramion. Nadaje karnacji odcień naturalnej, zdrowej opalenizny. Zawarte w strukturze drobinki delikatnie rozświetlają cerę i nadają jej świeży kolor. Brązer posiada delikatną konsystencję, która zapewnia idealne wykończenie makijażu i bezproblemową aplikację. Mozaikę umieszczono w plastikowym opakowaniu z okienkiem.




Może opakowanie nie jest najwyższych lotów, bo mimo że nie noszę go w torebce a jedynie leży w szufladzie i się porysowało... No ale, nie wymagajmy cudów od pudru, który kosztuje 9,9zł i można kupić w PEPCO! Tak, tak - dobrze przeczytałyście :) Fakt faktem - nie wiem, czy jeszcze jest do dostania, nie w każdym tym sklepie była szafa MUA, ale warto sprawdzić, może akurat u Was się znajdzie :) Ja byłam w szoku. jak to zobaczyłam. Co prawda była ona okrojona, znajdowały się tam jakieś lakiery do paznokci, tusze, eyelinery... 





Na dzień dzisiejszy bardzo żałuję, że nie kupiłam również drugiej wersji tego pudru. Teraz już nie pamiętam jaka dokładnie była, ale to był jakiś róż. No dobra, wracając do tematu to mozaika składa się z kilku kolorów, wszystkie posiadają shimmer w większym lub mniejszym stopniu, ale na twarzy nie widać żadnych wielkich drobin, nic się nie osypuje. Na twarzy ładnie delikatnie się mieni. Nie jest to żaden błysk nachalny, żebyście sobie nie myślały :) Jednak jak dla mnie ten bronzer jako bronzer jest lekko naciągany. Powiedziałabym, że bardziej jest to róż, no może delikatnie zabarwiony na bronzer. Ja go używam jedynie do podkreślania policzków. Nie stosuję go do konturowania, bo dla mnie on się do tego nie nadaje - jest za różowy. Trwałość nie jest zła. Cały dzień wytrzymuje i nawet dotykając twarzy rękami nie widać na niej żadnych ubytków :) Ja jestem z niego bardzo zadowolona, jeśli gdzieś na niego trafię to na pewno go kupię. A jeśli nie trafię no to trudno, tego kwiatu to pół światu  :) jednak jest tak wydajny, że pewnie długo mi zejdzie zanim go zużyję :)





Jak Wam się podoba? Widziałyście kosmetyki MUA w Pepco?

9 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawa kolorystyka, bardzo lubię takie produkty i chętnie bym go przygarnęła ;)
    Pozdrawiam
    Marcelka Fashion
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładnie wygląda taka mozaika :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oo jeszcze go nie miałam i nawet nigdzie go nie widziałam , gdzie go kupiłaś ???

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś podczas zakupów nigdy nie zwracam większej uwagi na szafę MUA, chyba będę musiała się jej przyjrzeć, skoro można wyłapać tam takie ciekawe produkty :)

    Obserwuję,
    Hellourszulkka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. jaki fajny kolorek daje, podoba mi się ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładny kolor ma, ale rzeczywiście bardziej jak róż :) Ja też bym go nie używała do konturowania :) Muszę się rozejrzeć w Pepco za tymi kosmetykami :) Pozdrawiam i obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy pozostawiony komentarz :) ale musisz wiedzieć, że mój blog to nie miejsce na Twoją reklamę. Nie wklejaj linku do swojego bloga, nie musisz - znajdę go :)