poniedziałek, 17 listopada 2014

Balea, nawilżający szampon mango z aloesem

Dziś będzie o szamponie, który mnie oczarował... Serio, zahipnotyzował i w ogóle, ach - zakochałam się :)


Balea, nawilżający szampon mango z aloesem








Opis zapożyczony z www.niemieckachemia.pl  

Specjalna formuła z ekstraktu mango i aloesu zapewnia włosom i skórze głowy odpowiednią wilgotność. Zawiera kompleks witamin B3 i prowitaminy B5. Szczególnie łagodna formuła bez silikonów. Testowany dermatologicznie.











Szampon ten mój mąż kupił mi przy okazji wizyty na Oktoberfest we wrześniu. Miał dokupić jeszcze odżywkę z tej serii, ale to mu się akurat zapomniało. I teraz jestem na niego zła :) Dlaczego? Ten szampon pachnie tak bosko, a właściwie to nawet PRZE-BOSKO! Że chciałoby się cały czas go wąchać! No bez picu, nie dosyć, że pięknie pachnie przy myciu, to w dodatku zapach się jeszcze utrzymuje jakiś czas. I podczas kąpieli łazienka nim pachnie... No ja po prostu podczas jego używania byłam wniebowzięta! Nie czuć w nim żadnej chemii, no jakbym sobie po prostu soczyste mango rozsmarowała na włosach :) A ze spraw bardziej przyziemnych, to już podczas mycia czuć, że włosy są mięciutkie i gładkie. Zdarzyło mi się nie użyć odżywki i z włosami było wszystko dobrze. Włosy nie były poplątane, wszelkie oleje i inne środki do stylizacji włosów były ładnie zmyte. Do tego włosy były miękkie, ładnie się układały, nie przetłuszczały włosów szybciej ani nie spowodowały żadnego swędzenia czy łupieżu.

Uffff, się nachwaliłam :) Ale cóż zrobić jak to prawda?







Ten szampon na 100000000000% zagości jeszcze u mnie w łazience! Przy okazji na pewno będę o nim pamiętać, a w dodatku obowiązkowo kupię odżywkę i właściwie to jeszcze zrobię zapas :)

Miałyście tę przyjemność używania tego szamponu? A może i również odżywki?

18 komentarzy:

  1. już niedługo otwieram ten szampon, czekał w kolejce, już nie mogę się doczekać jak tak chwalisz:)

    OdpowiedzUsuń
  2. całkiem przyzwoity, choć zapach mnie nie porwał:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie? A widzisz, a mnie jak większość ich kosmetyków właśnie zapachami nie powala to ten za to tak :)

      Usuń
  3. dużo słyszałam już o tej serii, przy następnej wizycie w DM będę musiała się na nią skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam go ale jeszcze nie miałam okazji używać ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy go nie miałam. A chciałabym, chciała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bym go chciała jeszcze raz :) W komplecie z odżywką :)

      Usuń
  6. Ich żele lubię, ale kosmetyki do włosów mi nie odpowiadają ;/

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam markę balea, mam z niej żele, balsamy, dezodoranty, żele do golenia i poświęciłam tej marce swój pierwszy wpis na blogu. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asortyment mają tak różnorodny, że można by praktycznie używać tylko ich kosmetyków a co chwilę i tak byłby inny :)

      Usuń
  8. też go bardzo lubię :) ale z balea do codziennego używania jabłkowy to tylko ładnie pachnie, niestety włosy brzydkie są po nim

    OdpowiedzUsuń
  9. Już od dłuższego czasu kuszą mnie ich kosmetyki. Szkoda, że nie są dobrze dostępne...
    Dziękuję za przemiłe odwiedziny. Obserwuję! I zapraszam częściej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No szkoda, gdzieniegdzie zdarzają się sklepy, gdzie można je dostać u nas stacjonarnie, ale to pewnie na palcach jednej ręki można policzyć.

      Usuń

Dziękuję bardzo za każdy pozostawiony komentarz :) ale musisz wiedzieć, że mój blog to nie miejsce na Twoją reklamę. Nie wklejaj linku do swojego bloga, nie musisz - znajdę go :)