Dziś o żelu pod prysznic, który już zużyłam dawno temu a cały czas go pomijałam w recenzjach. Czas to naprawić bo żel jest naprawdę spoko a nie wiem czy jeszcze jest do kupienia w drogeriach. Była to Edycja Limitowana 2013, ale możliwe że żel jeszcze będzie w sprzedaży.
Original Source, Mandarin & Basil
Indyjskie mandarynki i afrykańska bazylia to duet o szerokim polu rażenia w walce z codzienną rutyną. Zabierz Original Source Mandarin & Basil pod prysznic i zamień go w zupełnie nowe, naturalnie intensywne doznanie.
Plastikowa butelka stojąca na głowie, dobrze leży w dłoni, nie ucieka z mokrych rąk. przeźroczysta - widać ile żelu pozostało w środku. Kolor pomarańczowy, dosyć rzadki i co jest minusem to nie pieni się. No chyba, że ktoś używa gąbki to wiadomo - będzie się pienić.
Używanie tego żelu to była prawdziwa przyjemność i rozkosz dla zmysłów! Uwielbiam ten zapach, chociaż bardziej pachnie on na pomarańczę. No chyba, że może to być bardzo kwaskowata mandarynka, którą również lubię :) Nie utrzymuje się on długo, po kąpieli już go nie czuć. Zapach to jest największa zaleta tego żelu, ponieważ tak, jak napisałam wyżej rzadka konsystencja i brak pienienia nie jest już takie przyjemne. Mnie żel nie wysuszał i nie podrażnił.
uwielbiam te żele o każdym zapachu mimo ceny lubię umilać sobie prysznic nimi, tego jeszcze nie miałam, a moim ulubieńcem jest Raspberry & Vanilla Milk :)
OdpowiedzUsuńObwacham go przy okazji zakupów, ale coś mi się kojarzy, że chyba go miałam kiedyś.
Usuńzapach pewnie cudowny, ale znowu mam na liście rezerwowej już inny żel
OdpowiedzUsuńJak będziesz na zakupach to go powachaj :)
UsuńRozejrzę się za nim i chętnie powącham :) a może wtedy kupię ;)
OdpowiedzUsuń:) mam nadzieje, ze jeszcze będzie w sprzedaży.
Usuńmiałam go w okolicy Bożego Narodzenia i mnie pasował ten lekko ziołowy zapach, ale np. mój facet bardzo go nie lubił :) myślałam, że dzięki mandarynce będzie bardziej świąteczny, ale był bardzo świeży i zdecydowanie "inny", moim zdaniem to bardziej wiosenny zapach, nie wiem czemu był zimowo-świąteczną limitką :)
OdpowiedzUsuńMi to bardziej pachniało na pomarańcze wiec to mi nawet pasowało no święta.
Usuńuwielbiam takie połączenia zapachowe <3 nie kupiłam tylko dlatego, że mam ogromne zapasy żeli, w innym wypadku już dawno gościłby na mojej półce :-)
OdpowiedzUsuńAch te zapasy :)
UsuńAle chciałbym go powąchać ! :)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze będzie w sklepie :)
UsuńŻele z tej firmy pięknie pachną:)
OdpowiedzUsuńO tak!
UsuńA ja sie przyznaję bez bicia, że do tej pory nie zawitał u mnie żaden żel OS o.O
OdpowiedzUsuńNie, no niemożliwe :) Trzeba to koniecznie nadrobić :)
Usuń