Jakiś czas temu w Drogerii Hebe była promocja. Promocja jak promocja - jedne produkty przecenione o złotówkę, dwie lub więcej a tu moim oczom ukazał się płyn micelarny Bandi z obniżką z 49,9 na 19,9. Trzeba było koniecznie skorzystać z takiej okazji, no bo to się po prostu bardzo opłaca :)
Bandi, płyn micelarny
źródło: www.bandi.pl |
Niestety nie mogłam wkleić Wam mojego zdjęcia bo wyszło ono jak pół pupy zza krzaka, więc musicie mi to wybaczyć. No nijak mój aparat nie chciał zrobić porządnego zdjęcia.
Za to swoje zdjęcie wkleję z opisem, co by nie było że nie miałam tego płynu jak miałam. Nie jest ono najlepsze, ale lepsze to niż nic ;)
Preparat oczyszcza z makijażu i zanieczyszczeń. Przeznaczony do
pielęgnacji skóry wrażliwej i delikatnej, skłonnej do podrażnień.
Preparat nie zawiera drażniących substancji myjących ani alkoholu.
Kuliste struktury – micele idealnie usuwają makijaż nie wywołując
podrażnienia ani pieczenia oczu. Płyn nie wysusza skóry, pozostawia
uczucie czystości, ukojenia i jedwabistości.
Polecany do demakijażu oczu.
Składniki aktywne:
Oczyszczające micele z oliwy z oliwek, D-panthenol, Biotyna
Skład:
Aqua/Water, Glycerin, Propylene Glycol, Olive Oil PEG-7 Esters,
Panthenol, Polysorbate 20, Urea, Disodium EDTA, Biotin, Disodium
Phosphate, Parfum/Fragrance, Cetylpyridinium Chloride, Citric Acid,
Butylphenyl Methylpropional, Linalool, CI 42090
O kosmetykach Bandi słyszałam już wiele dobrego, ale jakoś nigdy nie złożyło się abym coś sobie faktycznie kupiła. Wolę kosmetyki kupować stacjonarnie niż zamawiać przez internet, więc to chyba mógł być ten powód. Oczywiście do niedawna, kiedy to odkryłam że w Hebe są kosmetyki Bandi.
Płyn zamknięty jest w plastikowej butelce. Zatrzask trzyma dobrze, przez dziurkę wylatuje odpowiedni strumień - tu jest wsztystko ok. Niebieski kolor - fajnie, coś innego bo zazwyczaj płyny są przeźroczyste. Ma też delikatny, bardzo przyjemny i orzeźwiający zapach. Nie jest on chemiczny, jest taki "czysty" i orzeźwiający.
Co do działania - dobrze zmywa makijaż. Poradził sobie i z tuszem do rzęs i z cieniami jak i eyelinerem. Po podkładzie również nie było śladu. Buzia została ładnie oczyszczona a przy tym nie została podrażniona. Nie szczypie w oczy.
Jak już pisałam na początku ten micel dorwałam w promocji z 49,9 na 19,9. I szczerze, że cenę 5 dyszek bym go nie kupiła, ale widzę że na stronie bandi.pl jest za 19,9 więc za taką cenę warto się skusić.
nie miałam, ale faktycznie na promocji można kupić i sprawdzić jednak 50 zł również bym nie wydała.
OdpowiedzUsuńNo 50zł to trochę dużo.
UsuńNigdy nie słyszałam o tym płynie i Hebe też w pobliżu nie mam. 50 zł to rzeczywiście za dużo jak na płyn, ale za 20zł, czemu nie?
OdpowiedzUsuńTo jest edycja limitowana - jakkolwiek ładnie to brzmi :)
UsuńŚwietna cena! Lubię Bandi, choć już dawno niczego nie używałam. Kiedyś pracowałam też na ich kosmetykach w gabinecie i klientki również sobie chwaliły :-) Muszę się rozejrzeć za tym płynem :-)
OdpowiedzUsuńJak nie dostaniesz nigdzie stacjonarnie to napewno na stronie bandi.pl :)
UsuńŁadna promocja :) Z Bando kuszą mnie tylko kosmetyki złuszczające czy coś takiego. Niestety dla mnie micel (czy w ogóle kosmetyki, którymi zmywam oczy) z zapachem odpada na starcie ;)
OdpowiedzUsuńA czemu? podrażniają?
UsuńDostałam na urodziny, byłam go bardzo ciekawa, czekam aż zużyję co mam otwarte i biorę się na testowanie.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jaka będzie będzie Twoja reakcja na niego :)
Usuń