Tak naprawdę to miałam go nie kupować. Już na odległość nie wierzyłam w jego działanie. Robiąc zamówienie w aptece internetowej zabrakło mi kilku złotych do minimalnej kwoty zamówienia więc na szybko kliknęłam ten antyperspirant na dopchanie.
Gdy już pokończyły się moje zasoby z obawą sięgnęłam po tę Ziaję.
Wrażenia estetyczne? Białe plastikowe opakowanie, skromne. Pomarańczowe napisy. Z pewnością w sklepie bym po niego nie sięgnęła. Ale jak mylna potrafi być pierwsza myśl.
Pierwsze wrażenie po użyciu? Miły, świeży zapach. Drugie - no niestety tak szybko się nie wchłania, ale tak mają chyba wszystkie "kulki" - minus, ale da się na to przymknąć oko. Przyznam szczerze że w ciągu dnia zdarzało mi się dyskretnie obwąchać czy antyperspirant daje sobie radę - dał radę! O ile z innymi "topowymi" produktami bywało różnie, tak tutaj od rana do wieczora nic nie było czuć. Rewelacja! Już wiem, że to na chwilę obecną mój numer 1! Nic nie podrażniło, nie swędziało jak to miało miejsce przy używaniu Adidasa na przykład. Śladów na ubraniu brak.
Skład, jak na antyperspirant wygląda ok:
Skład: Aqua (Water), Aluminum
Chlorohydrate, Cyclopentasiloxane, PPG-15 Stearyl Ether, Steareth-2,
Parfum (Fragrance), Steareth-21, Citronellyl Methylcrotonate, Glyceryl
Caprylate.
pojemność: 60ml
cena: 5-7zł
dostępność: ogólnodostępny, nie widziałam miejsca gdzie go nie było :)
A Wy go używałyście? Byłyście z niego zadowolone? Czy macie inny, swój niezawodny antyperspirant?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za każdy pozostawiony komentarz :) ale musisz wiedzieć, że mój blog to nie miejsce na Twoją reklamę. Nie wklejaj linku do swojego bloga, nie musisz - znajdę go :)