Używam maseczek do twarzy, a jakże. Lubię je nakładać, gdy mam chwilę relaksu, nikt mnie nie woła, dzieci śpią, ja odpoczywam w wannie z książką w jednej ręce a z kieliszkiem wina w drugiej. O tak, dla takiej chwili warto przetrwać cały dzień. Najlepiej by było, gdyby ta maseczka działała, bo jak nie działa... No to cóż, pozostaje nam jeszcze książka i winko ;)
Garnier, maseczka rozgrzewająca z cynkiem:
Jak zwykle producent jedno pisze a kosmetyk inaczej działa. Uwielbiam kosmetyki rozgrzewające skórę twarzy. Naprawdę. Miałam już kiedyś super maseczkę, teraz niestety już niedostępną (chyba że to tylko ja nie mogę jej nigdzie znaleźć) co naprawdę rozgrzewała. Porządnie. A ta? Sekundowe uczucie ciepła nijak ma się do rozgrzania. Nijak. To mnie bardzo zawiodło. Oczyszcza jako tako, czy dogłębnie to już nie wnikam, no ale powiedzmy że ok. Nie uregulowała błyszczenia, a o zwężeniu porów to w ogóle nie było mowy.
W sumie przeciętna maseczka, moim zdaniem niestety za wygórowaną cenę. Nie pamiętam niestety ile kosztowała, ale nie była to tanioszka za 3 zł. Doczytałam, że kosztuje ok 6zł. Bardzo możliwe.
Rozprowadza się dobrze, konsystencja normalna. Nie przelatuje między palcami, ładnie się trzyma. Zapach specyficzny, ale delikatny. Nie podrażniła, nie wysuszyła, nie uczuliła.
Ja już do niej nie powrócę. Będę szukać innej, porządnie rozgrzewającej. Może znacie jakąś dobrą?
Maska termomodelująca ;) Ale to już musisz się do salonu wybrać ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś była taka maska rozgrzewająca z Daxa, z ziemi wulkanicznej czy coś takiego. Ona to była mega! Ale niestety już jej nie ma.
UsuńNie uzywalam tej, ani chyba zadnej z garniera:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie blogerke z okolic:)
Mnie chyba ogólnie jakoś Garnier nie zachwyca. Nie kojarzę, czy coś mi szczególnie przypadło do gustu... Może krem do rąk. I to chyba tyle.
Usuńkiedyś ja używałam i lubiłam, ale niestety teraz maseczki rozgrzewające są dla mnie zabójcze ;(
OdpowiedzUsuńNo na pewno trzeba z nimi uważać i nie są dla wszystkich. Ja akurat lubię takie.
Usuńsuper blog obserwuję :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńblogerka ze Szczecina, Paulina.
paullista.blogspot.com
Dziękuję i zapraszam częściej :)
UsuńRanisz mnie! ;) Moja ulubiona maseczka! Pory zwęża, matuje, troszkę oczyszcza. Uwielbiam ją :) Rozgrzewa fakt na chwilę, chyba że jeszcze potrzesz suchymi dłoniami.
OdpowiedzUsuńKupuję ją jednak w Niemczech, gdzie na promocji można ją dostać już za 90centów, a w PL widuję za co najmniej 7zł :/
o przepraszam ;) Może w Niemczech mają lepsiejsze sztuki. Moja juz później potarta nic nie ogrzewała się. A ceny u nas... No zdziercy jak nic!
Usuń